Dziecko niespokojne, wiercące się, często zmieniające zajęcia, nie kończące ich – to niekoniecznie dziecko źle wychowane. Poszukajmy przyczyn takiego zachowania.
Wszystkie małe dzieci są bardzo ruchliwe, co należy uznać za cechę charakterystyczną dla tego okresu rozwojowego, nie wymagającą interwencji lekarza. Jednakże u niektórych (dotyczy to ok. 12% dzieci) obserwuje się nadmierną pobudliwość psychoruchową, która wyraża się dużą częstotliwością szybkich i zmiennych ruchów, zaburzeniami koncentracji uwagi, wielomównością dziecka (nieustanne pytania, stałe monologowanie) i nadmierną, lecz nie zorganizowaną aktywnością. Objawów tych czasem nie można opanować za pomocą metod wychowawczych, takich jak perswazja lub nagana.
Wymierzanie kar w tych przypadkach nie ma sensu. Wzmaga to tylko stan napięcia emocjonalnego i ruchliwość dziecka. Niejednokrotnie jest wówczas niezbędna konsultacja z lekarzem. Szczegółowy proces diagnostyczny pomoże stwierdzić, czy mamy do czynienia z jakimiś zaburzeniami natury psychofizycznej. W przypadku omawianych zaburzeń celem oddziaływań jest ukierunkowanie nadmiernej ruchliwości dziecka, nadanie jej zorganizowanej formy czynności użytecznych, np. współdziałania z matką w prostych zajęciach domowych.
Musimy też dbać o wyładowanie silnej potrzeby ruchu tych dzieci przez dłuższe, niż w przypadku innych, przebywanie na świeżym powietrzu, jazdę na rowerze, zorganizowane zajęcia ruchowe i gimnastykę prowadzoną w formie zabawy. W czasie wykonywania przez te dzieci jakichkolwiek zadań musimy pomóc im, by jasno uświadomiły sobie ich cel. Cel stawianych dziecku zadań powinien być konkretny i bliski, nie wymagający długotrwałego i systematycznego działania.
W czasie realizacji zadań (np. sprzątania zabawek) musimy stale dziecko kontrolować. Nie powinniśmy denerwować się z tego powodu, że musimy stale nad dzieckiem czuwać, przypominać mu o konieczności doprowadzenia zadania do końca. Niejednokrotnie powinniśmy mu to ułatwiać, pomagając w wykonaniu zadania. Postępowanie z dziećmi nadruchliwymi szczególnie powinno odznaczać się konsekwencją, stanowczością i spokojem w działaniu. Takie korektywne oddziaływanie musimy prowadzić już od najmłodszych lat życia dziecka.
Pozostawione samo sobie może wprawdzie w wieku wczesnego dzieciństwa wywołać zachwyt dorosłych jako „żywe srebro”, lecz już w wieku przedszkolnym zacznie sprawiać wiele trudności, a w wieku szkolnym może wyrosnąć na tzw. trudne dziecko.
Ja też mam takiego ruchliwego synka. Ciągle skacze biega tak szybko, że czasem nogi pomyli przewraca się wstaję biegnie dalej próbowałam z tym walczyć ale jak już któraś mama wspomniała osobowości nie da się zmienić ( teraz to wiem) można jedynie siebie w nerwice wpędzić a wtedy już tylko gorzej może być niektóre zachowania trzeba porostu zaakceptować mój synek ma 4 lata doślijmy do kompromisu nie wolno mu przeklinać, bić, i nikogo obrażać, za to ja nie denerwuje się jak skacze biega i bez przerwy gada i jeszcze jedno bardzo dobre ćwiczenie dla takich dzieci gdy ogląda bajkę ma spokojnie siedzieć bez podrygiwań inaczej wyłączamy w ten sposób uczy się panować nad swoimi emocjami a dla bajki zrobi wszystko:)naprawdę polecam każdej mamie takiego dziecka, żeby trochę wyluzowała( wiem że to trudne) ale przynosi lepsze skutki niż próby zmienienia dziecka u mnie syn dalej biega wariuje skacze gada byle tylko gadać ale odkąd nie ma takiej złości miedzy nami robi to z uśmiechem na twarzy co w sumie stało się w pewien sposób urocze:) i naprawdę wywiązuje się z umowy i nie przeklina i pilnuje się by nie zrobić nic agresywnego a wcześniej zdarzało mu się tak napędzić że skutkiem było szczypanie czy bicie kogoś. a przecież jeśli dziecko nie robi sobie ani komuś krzywdy i sprawia mu to przyjemność to niech sobie będzie nadpobudliwe 🙂 dorośnie zmęczy się pracą to mu minie:)